Pamiętnik Zakochanego, 1


Nie lubię się przeprowadzać.
Nie lubię rozstań.
Nie lubię powrotów.
Uległem impulsowi. Spakowałem do walizki trochę najpotrzebniejszych rzeczy, w tym rodzinny album oraz szkatułkę z biżuterią mamy i pojechałem na lotnisko.
Ostatni raz byłem w Polsce dokładnie szesnaście lat temu.
Nie należę do osób, które tęsknią.
Nie jestem emocjonalny. Wszystkie decyzje podejmuję na zasadzie chłodnej kalkulacji, popartej liczbami.
Skąd więc się wzięła ta chwilowa zachcianka?
Może to przez muzykę, które wprawia mnie w melancholijny nastrój?
Nie, to coś więcej.
Czytałem ostatnio Fausta i doszedłem do wniosku, że ja również nie czuję się spełniony.
Nie podpiszę paktu z diabłem. Na to jest zdecydowanie za późno. Nie potrzebuję przewodnika, by zwiedzać piekło.
Nowy początek zacznę od chwili, w której wszystko się skończyło.
Wracam do domu.

2 komentarze:

  1. Hej,
    bardzo interesująco się zapowiada, jeszcze ta forma pamietnik ciekawie...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejka,
    bardzo mnie zaciekawiło to opowiadanie, jeszcze forma jako pamiętnik ciekawy pomysł...
    weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń